Hej!
Jak tam po walentynkach?
My spędziliśmy rewelacyjny wieczór w kinie i restauracji. :)
Oczywiście bez podarków się nie obeszło, a że postanowiliśmy już jakiś czas temu nie przesadzać z powodu tej okazji miały być one drobne. Zalterowałam więc drewniano - tekturowe pudełko po Cammembercie:
Przygotujcie się na maaaaaasę zdjęć bo jestem szczególnie dumna z fotografii detali. Jak nigdy. :D
Do środka włożyłam cuksy z takimi oto przypinkami tworzącymi skromną listę małych komplementów:
Już teraz mogę się pochwalić, że Norbertowi pomysł bardzo przypadł do gustu i to nie tylko z powodu cukierków. :D:D:D
W związku z powyższym pudełko zgłaszam na wyzwania:
Życzę Wam udanego weekendu. ;))