Witajcie!
Nareszcie weekend! Z racji tego, że nie mam zajęć w piątki cieszę się podwójnie z powodu wolnego poniedziałku. ;) Może wreszcie będę miała czas odrobić trochę zaległości.
Dzisiaj chcę pokazać Wam nietypową kartkę z okazji ślubu, która ostatnio zrobiłam. Nietypową bo w jesiennej (nawet bardzo) kolorystyce i bez żadnego napisu.
Serce samodzielnie wycięłam z beermaty i przytuszowałam.
Kwiaty wedle życzenia zamawiającego zostały zrobione ze starej książki. :) Już od dawna myślałam, żeby wykorzystać je ponownie w jakiejś pracy i akurat się szczęśliwie złożyło. :P
Kartkę zgłaszam na wyzwania:
1. Przyda się - Bingo - kwiatek, tekturka, kokardka (bo przecież nie określone jest z czego kokardka ma być, ze sznurka, ze wstążki czy jeszcze czegoś innego)
A teraz zaległości czyli miesiąc w zdjęciach. który własciwie opierał się o dwa spacery bo nie było więcej czasu ani sposobności, by robić zdjęcia.
^ Idziemy na spacer z Krystkiem. ;)
^ Las na górce tuż za moim domem.
^ I na górze.
^ Zbieramy liście...
^... i bawimy się aparatem. W praktyce jednak wyglądało to tak, że Krystek zbierał liście a ja bawiłam się aparatem. ^^
^ Owoce zbiorów mojego kuzyna. :)
^ Widok z krańca ogrodu na las na górce.
^ Max jak zwykle musiał dyszeć do obiektywu. :P
^ A w ogrodzie wyrosły nam grzyby. Szkoda, że trujące. :D
^ A tu już drugi spacer. Tym razem z Norbertem na Stawach. Niestety więcej zdjęć nie udało mi się zrobić bo już robiło się ciemno. ;(
Tym razem żaby nie daję. ;)
Życzę Wam wspaniałego długiego weekendu!
Do usłyszenia. ;)